Case study: IPiN

Spór zbiorowy lekarzy i dyrekcji szpitala

W październiku 2007 konsultanci Markert Mediacje mediowali spór pomiędzy strajkującymi lekarzami a dyrekcją Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Po kilku tygodniach intensywnych rozmów: sześciu kilkugodzinnych sesjach mediacyjnych, spotkaniach „na osobności” z każdą ze stron, w dniu 31.10.07 strony w obecności mediatorów Markert Mediacje podpisały ugodę. W mediację zaangażowane były: Kinga Markert i Alicja Krata – mediatorzy oraz Agnieszka Polska – konsultant ds. restrukturyzacji.

Strony konfliktu

  1. Oddział Terenowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie (IPiN), reprezentowany przez Komitet Strajkowy. W mediacji brało udział 5 lekarzy.
  2. Kadra zarządzająca IPiN reprezentowana przez 4 osoby łącznie z Dyrektor Instytutu.

Historia sporu przed rozpoczęciem mediacji 

Spór zbiorowy rozpoczął się wiosną 2007. Na początku ogniskował się wokół postulatów płacowych lekarzy. Bardzo szybko kolejnym ważnym wątkiem sporu stała się sprawa restrukturyzacji IPiN, w wyniku pojawienia się informacji o trudnej sytuacji finansowej Instytutu. We wcześniejszych latach Instytut nie tylko nie miał długów, ale i dysponował oszczędnościami.

W pierwszym etapie sporu, od 31 maja, po stosownym referendum rozpoczął się w IPiN strajk. Polegał on na:

  • nie wypełnianiu dokumentacji do rozliczeń z NFZ
  • wstrzymaniu przyjęć planowych do klinik i oddziałów
  • ograniczeniu przyjęć pacjentów w poradniach
  • częściowej absencji tj. kończeniu pracy o godzinie 12.00

W tym czasie trwały rozmowy przedstawicieli komitetu strajkowego i dyrekcji. W końcu czerwca podpisano porozumienie, na mocy którego 27.06. zawieszono akcję strajkową. Jednym z ustaleń było zobowiązanie ze strony Dyrekcji do przedstawienia do 20 września 2007r. programu restrukturyzacji IPiN pozwalającego na podniesienie wynagrodzeń lekarzy.

Ponieważ, w ocenie lekarzy, dyrekcja nie przedstawiła satysfakcjonującego dla nich planu restrukturyzacji, od 10 października został wznowiony strajk. Polegał on m.in. na:

  • nie wypełnianiu dokumentacji do rozliczeń z NFZ
  • braniu urlopu „na żądanie”
  • złożeniu wypowiedzeń z pracy
  • deklaracji zmiany miejsca odbywania specjalizacji
  • przystąpieniu do strajku głodowego.

Przebieg mediacji

W dniu 9.10. skontaktował się z Markert Mediacje przedstawiciel strajkujących lekarzy. Po rozmowie telefonicznej została przedstawiona oferta dotycząca procesu mediacji mającego doprowadzić do zakończenia sporu. Została ona najpierw zaakceptowana przez jedną ze stron sporu (lekarzy). Druga strona sporu (dyrekcja szpitala) wyraziła zgodę na rozpoczęcie rozmów prowadzonych przed trzecią neutralna stronę – mediatorów po spotkaniu się z Markert Mediacje.

Na początku odbyły się spotkania przygotowawcze mediatorów z każdą ze stron oddzielnie a następnie 6 sesji mediacyjnych między 19 a 31.10.br. Na ostatniej sesji, w dniu 31.10 została podpisana ugoda przez przedstawicieli lekarzy, dyrekcji oraz mediatorów. Strajk został zawieszony do 15.01.2008 roku, czyli do momentu, w którym mają zostać dopełnione najważniejsze postanowienia ugody dotyczące podwyżek dla lekarzy.
Koszty mediacji poniosły równo obie ze stron sporu.
Głównym celem rozmów było osiągnięcie porozumienia dotyczącego podwyżek, ale i również postulaty dotyczące restrukturyzacji i sposobu zarządzania szpitalem.

Rola mediatorów

Rolą mediatorów podczas sporu w IPiN było pośredniczenie w sporze w celu doprowadzenia do porozumienia, czyli zawarcia obopólnie satysfakcjonującej i dobrowolnej ugody. Mediatorzy po pierwsze, zorganizowali spotkania mediacyjne: doprowadzili do wyłonienia reprezentantów stron, ustali terminy, czas trwania posiedzeń i ich miejsce. Po drugie, doprowadzili do ustalenia harmonogramu rozmów: jakie tematy będą poruszane i w jakiej kolejności. Ich rolą było pilnowanie ustalonego porządku rozmów lub uzyskanie zgody stron na ewentualne zmiany. Po trzecie, mediator pełnił rolę moderatora rozmów: udzielał głosu, pilnował porządku wypowiedzi (nie przerywanie, trzymanie się tematu, dyscyplina czasu wypowiedzi, itp), dbał o równowagę pomiędzy stronami, jeśli chodzi o możliwość wypowiedzenia się i przedstawienia swoich argumentów. Jego zadaniem było zmotywowanie stron do samodzielnego wymyślenia różnych sposobów rozwiązania konfliktu, tak aby były one zgodne z interesami stron. W momencie dochodzenia do porozumienia, mediator dbał o to, aby wszystkie ustalenia zostały zapisane w ugodzie, sprawdzał możliwość wywiązania się z zobowiązań, pilnował, aby ustalenia były satysfakcjonujące i realne dla stron sporu.

Zawarcie porozumienia

W dniu podpisania ugody, czyli 31 października strajk został zawieszony. Ugoda obejmowała szereg wzajemnie zaakceptowanych uzgodnień dotyczących premii i podwyżek dla lekarzy wraz z harmonogramem ich wprowadzania. Dodatkowo precyzowała takie kwestie jak: harmonogram restrukturyzacji szpitala, zabezpieczenie interesów stron związanych z przebiegiem strajku, poprawę warunków bytowych oraz leczenia chorych. Równolegle z podpisaniem ugody zostały złożone warunkowe wymówienia z pracy przez około 60 lekarzy. Były one gwarancją wypełnienia przez drugą stronę zobowiązań przyjętych w ugodzie. Dyrekcja zobowiązała się ponownie zatrudnić lekarzy na tych samych warunkach, w przypadku pomyślnego zakończenia sporu.

Realizacja wypowiedzeń w przypadku niedotrzymania warunków ugody mediacyjnej, grozi zamknięciem oddziałów klinicznych instytutu od 1 lutego 2008. Nie będzie możliwe zapewnienie opieki psychiatrycznej i neurologicznej, dla co najmniej 300 tysięcy mieszkańców dzielnic Warszawy: Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa.

 
 

Opinie stron na temat mediacji

Kama Katarasińska-Pierzgalska – przedstawiciel strajkujących lekarzy:
„Poprosiliśmy o pomoc mediatorów, ponieważ mieliśmy poczucie, że samodzielne rozmowy z Dyrekcją są całkowicie niekonstruktywne, chaotyczne i nie przynosiły racjonalnych wniosków. Przed podjęciem rozmów przy udziale mediatorów konflikty się tliły, narastały, aż wybuchły. Dzięki mediacjom mogliśmy się porozumieć. Nadawały one strukturę naszym spotkaniom. Dyscyplinowały obie strony do rozmowy o konkretnych problemach, które można rozwiązywać, a nie wzajemnego wylewania pretensji. Studziły emocje. Był konflikt, ale nie kłótnia. Naszej stronie dawały poczucie, że jesteśmy wysłuchiwani i wreszcie traktowani w rozmowie jak partner, a nie podwładny. Skróciły czas rozmów i dochodzenia do porozumienia. Pozwoliły na doprecyzowanie oczekiwań. Nie wykluczamy powrotu do mediacji, gdyby ugoda nie była realizowana w ważnych punktach.”

Prof. Danuta Ryglewicz – Dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii:
„Na początku byłam przeciwna zatrudnieniu mediatorów. Cieszę, się jednak, że zostałam przekonana. Udział trzeciej neutralnej strony przyspieszył proces porozumienia. Mediatorzy Markert Mediacje nie pozwalali nam odbiegać od tematu, sprawnie kierowali naszymi negocjacjami. Pomogli nam w zawarciu ugody.”